To amerykański alternatywny projekt,
który tworzą: John Frusciante ( były gitarzysta Red Hot Chilli Pepers), Josh
Klinghoffer ( gitarzysta Red Hot Chilli Pepers) i Joe Lally ( basista
zespołu Fugazi). Byłam bardzo sceptycznie nastawiona do tego albumu, być może
dlatego, że przez cały okres w RHCP John żył jakby w cieniu Anthony’ego. Jakże
wielkie było moje zaskoczenie po pierwszym przesłuchaniu krążka. To 5 hipnotyzujących utworów, które trwają od 6 do 13 minut. Szkoda, że ten projekt przetrwał
tylko dwa tygodnie, ale dla tych 50 minut ciekawej rockowo- elektronicznej
mieszanki warto było. Ten album kipi energią, i wprawia w niesamowity nastrój.
Jest bardzo dojrzały i ambitny. Nie jest to zwyczajny rock, ale mieszanka
pięknej gitary, perkusji i syntezatora co wprowadza do tej muzyki elementy
nowej fali i elektroniki. Magnetyzuje, chce się go słuchać na okrągło, a utwór ,,The Sides" to mistrzostwo! Zaskakujący jest też dla mnie wyjątkowo dobry i ciekawy wokal Johna i
charakterystyczny styl gry, którego na pewno będzie brakowało na nowych
albumach RHCP. Można powiedzieć, że najlepszy gitarzysta RHCP powrócił z wielką
pompą i nagrał album rewelacyjny! Gorąco polecam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz