Facet z charakterystycznym, hipnotyzującym głosem to Jose Gonzales- pieśniarz i gitarzysta pochodzący ze... Szwecji ;) To właśnie piłeczki i jego wersja utworu ,,Heartbeats" z repertuaru The Knife, odkryły dla świata- Gonzalesa. Ten artysta wraz z Eilasem Arayą i Tobiasem Winterkornem tworzą zespół Junip. Połączenie sił i początek nagrywania materiału wspólnie z dwoma partnerami okazało się strzałem w dziesiątkę. Bo i ile Gonzales solo był ładny to Junip jest intrygujący. Umiejętnie łączy akustyczne brzmienia gitar, łagodny głos lidera z przesterowanymi klawiszami rodem z lat 60, współczesnymi bębnami i kosmicznymi dźwiękami syntezatora. Zespół w 2005 roku wydał minialbum ,,Black Refuge EP". Rok później nagranie ,,Carsick" pojawiło się na składance ,,Money Talks- a Tribue to The Bear Quartet". A w 2010 roku ukazała pierwszy pełnowymiarowy album ,,Fields".
Następcą wspomnianego,,Fields" został wydany 23 kwietnia 2013 roku imienny album, nadal ekponujący folkotronikę i możliwości wokalne Gonzalesa. ,,Junip" to żadna rewolucja, ale 10 uroczych neo- folkowych piosenek. Już rozpoczynający ,,Line of Fire" skradł moje serce. To nieskazitelne piękno leniwej melodi o nieco psychodelicznym posmaku. Dźwiękami analogowego syntezatora czaruje ,,Suddenly". A przebojową melodie i znakomity refren znajdziemy w ,,Your Life Your Call". Trudno się do czegokolwiek przyczepić, ,,Junip" to krążek pełen melancholijnych melodii i akustycznych balladowych dźwięków. Całość ukazuje wyjątkowość zespołu, który potrafi połączyć ze sobą typowo szwedzką melodykę, psychodeliczne ciepłe dźwięki, popowe rozmarzenie i smutek. Kto nie szuka rewolucji będzie zadowolony, według mnie to po prostu bardzo dobra płyta i na pewno będę do niej wracać.
W lipcu zespół przyjedzie do Polski by wystąpić podczas Heineken Open'er Festival :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz