środa, 22 maja 2013

Fair Weather Friends

Energetyczni, nowatorscy i niezwykle zdolni. Nasi- polscy, choć nazywają się i grają z ,,angielska". Jeżeli jeszcze o nich nie słyszeliście to nie wiecie co tracicie, ale na całe szczęście ja mogę Wam ich przedstawić i gorąco polecić- zespół Fair Wether Friends.

Dwa lata temu jeszcze nikt o nich nie słyszał, a zespół powstał w 2011 roku w Czeladzi. Panowie otwarcie deklarują swoją fascynację muzyką elektroniczną i muzyką taneczną lat 70 i 80. FWF występują aktualnie jako kwartet: Maciek Bywalec- perkusja, pady perkusyjne; Paweł Czyż- gitara basowa, instrumenty klawiszowe; Mateusz Zegan- gitara, fx, produkcja i Michał Maślak- wokal, teksty, gitara. To właśnie Michała, a nie Caleba Folowilla z Kings Of Leon słychać w ich singlowym przeboju ,,Fortune Player". Oczywiście, dla niektórych osób może to być atut tej kapeli, a dla innych ich największy minus. Nie zmienia to jednak faktu, że głos wokalisty FWF jest wyjątkowy. Poza tym, mało kto w naszym kraju potrafi w ten sposób śpiewać po angielsku. Michał robi to bardzo czysto bez polskiego akcentu, śmiem twierdzić- perfekcyjnie.

W marcu 2012 roku FWF wydali swoją debiutancką EPkę zatytułowaną ,,Eclectic Pixels". Zaledwie po trzech miesiącach od jej wydania zespół znalazł się w line-up'ach dwóch największych, polskich festiwali: Heineken Open'er Festival i Coke Live Music Festival. Oprócz tego, Panowie otrzymali tytuł ,,Nadziei 2013" przyznany im przez Roxy Fm oraz wyróżnienie przyznane przez Piotra Metza w konkursie Skoda Auto Muzyka.

EPka ,,Eclectis Pixels" zawiera cztery utwory wyróżniające się przede wszystkim świeżym brzmieniem. Przebojowe ,,Fortune Player" ( podkład muzyczny klipu promującego Coke'a), dynamiczne ,,Floating", spokojniejsze ale uzależniające ,,Mellow Walls" i orzeźwiające ,,All Out" łączy jedna wspólna cecha. Utwory są bardzo dobrymi, spójnymi ale nie nudnymi kompozycjami i posiadają fantastyczną i ciekawą warstwę muzyczną.

W Dzień Kobiet ukazała się kolejna EPka tego kwartetu- ,,Fly By". To wydawnictwo zawiera piosenkę autorstwa FWF i jej trzy remixy autorstwa Gazeli, No Drama i UL/KR. Po jej przesłuchaniu stwierdzam, że posiada wszystko by osiągnąć sukces, chwytliwy refren, błyszczące dźwięki syntezatorów i dopieszczone brzmienie perkusji i gitar. Remixy także wyszły całkiem nieźle.

Oba dzieła chłopaków z Czeladzi warte są uwagi. Słucha się ich lekko i z przyjemnością. Ja nie mogę się już doczekać pełnowymiarowego albumu zespołu. Takiej muzyki w Polsce mi brakowało!

A jeżeli ktokolwiek wątpi w potencjał tych muzyków koniecznie powinien usłyszeć ich na żywo! Podczas tegorocznych Agronaliów Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniua, FWF zagrali rewelacyjnie. Zaprezentowali swoje premierowe kawałki, które znajdą się na debiutanckim albumie, covery w niespotykanej aranżacji jak i również dobrze znane utwory z wydanych EPek. Grupa zaraża swoją energią, sama się o tym przekonałam. I byłam pod wrażeniem szczerego i autentycznego pokazu, który spotkał się z bardzo ciepłym przyjęciem i świetną zabawą w tanecznych rytmach.
















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz